Poprzedni komentarz mial byc do 10, a nie do 13

Precyzuj swoje wypowiedzi. Moze Ty nie slyszales o takim przypadku, ale ja slyszalam o kilku- na wiekszych turniejach.

Ale jest w regulaminach, że jeśli para się zgłasza i nie przyjeżdża na turniej to organizator może wyciągnąć wobec niej konsekwencje np. finansowe. Tylko jak do tej pory żaden organizator tego nie zrobił bo i po co narażać się kolegom sędziotrenerom.

widze ze dyskusja przygasła

bywa też że para się nie wycofuje, tylko po prostu nie przyjeżdża...

Moim zdaniem nie jest uczciwe jeżeli para jest zgłoszona na dwa różne Turnieje ale w tym samym bloku. Jeżeli natomiast para chce startować na dwóch Turniejach w jeden dzień ale w różnych blokach to proszę bardzo :) dlaczego nie :) ich czas ich pieniądze ich sprawa. Natomiast problemem jest to że pary się zgłaszają na Turniej i nie przyjeżdżają na Turnieje co często jest przykre dla par które jadą i nagle dowiadują się że turniej nie jest punktowym. Tuż przed wyjazdem jednak należy sprawdzać listy startowe ponieważ czasem para w ostatniej chwili się wycofuje z list...

Po wynikach widać, że im świetnie poszło w Zielonej Górze 7/7; w Świnoujściu byłoby może 5/5

Nierzadko zdarza się, że z listy zgłoszonych przyjeżdża tylko jedna para i co wtedy. Turniej w danej kategorii zostaje odwołany a organizator proponuje parze aby zatańczyła w formie pokazu. To jest nie w porządku ze strony innych par.
Czy nie można zmienić przepisów i wyciągać konsekwencji od par które zgłaszają się i nie przyjeżdżają na turniej, np zawiesić prawo startu w turniejach na określony czas, może to zdyscyplinuje pary....

Do czego to doszło, że BRAKUJE par w kategoriach po to, żeby liczyło się pudło> STRASZNA pustka ! Kiedyś , tj. jakieś 2-3 lata temu, w kategoriach było co najmniej kilkanaście par (1/4) a nawet i 30 bywało. Było z kim walczyć i o co walczyć. Teraz to łatwizna zdobyć pudło, wystarczy tylko zaciągnąć na parkiet odpowiednią ilość par... co za czasy!

Para startuje w Zielonej Górze. Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Pozdrawiamy

Nie jest. Ale dopóki przepisy o przydatności zdobytych podiów się nie zmienią, to tak będzie. Ewentualnie jeżeli zmieni się zapotrzebowanie sportu tanecznego na gotówkę. A nie zmieni się.

Pary BĘDĄ szacować czy im się opłaci przyjazd, ponieważ podróż na turniej, uczestnictwo w nim, to kwestia finansowa. Nietania. Opłaty startowe, koszty dojazdu, jakieś posiłki... nie każdy trenujący ma świetną/dobrą sytuację finansową. Walczymy ile się da by móc tańczyć i nie ma się co dziwić że niektórzy decydują się nie jechać na turniej, na którym zdobyte podium na nic im się nie zda (pomijając zupełnie fakt, czy punkty mają uzbierane czy nie - punkty łatwiej zdobyć niż podia). W zamian za to bowiem można wziąć kilka lekcji indywidualnych, które w końcu będą na dłuższą metę popłacać bardziej niż start w turnieju.

jest to bardzo nieuczciwe wobec innych par, ale jak widać są jednostki, które oczekują uczciwości od innych a sami lawirują. Inną sprawą jest stawianie się na turniej bez wcześniejszego zgłoszenia. Czy trener zamiast wypisywać zgodę na uczestnictwo w turnieju (bo takie są wymogi) nie może po prostu zgłosić pary? Chyba że czekają do końca, żeby zobaczyć ile, kto... i dopiero wtedy szacują swoją szansę i do przodu. Czy to jest w porządku?

rozumiałbym obiekcje gdyby na listę startową były wpisane 5 par, ale jak jest 7 więc jest pewien wybór, pod warunkiem, że jeden blok jest rano a drugi wieczorem.

Uważam, że jeśli para chciałaby startować w dwóch różnych blokach na różnych turniejach, to powinna mieć taką możliwość (np. Wrocław w bloku na 12 i jakaś miejscowość pod Wrocławiem na 17:00). Jednak zapisywanie się na dwa turnieje, na których starty się wzajemnie wykluczają jest nie fair wobec innych.

Dobrze ,że ktoś mądry to zauważył to jest duża nieuczciwość